- Dlaczego warto grać na giełdzie?
Konieczność inwestowania powinna być oczywista dla każdego
człowieka. Jak się jednak okazuje, nie wszyscy wiemy, dlaczego pieniądz traci
na wartości. Podstawowym czynnikiem wpływającym na spadek wartości pieniądza
jest inflacja, która to sprawia, że po upływie pewnego czasu ta sama rzecz
kosztuje więcej. Więcej odpowiednio o tyle, ile akurat wynosi wskaźnik
inflacji. Trzymając pieniądze, których nie wykorzystujemy na nieoprocentowanych
rachunkach w banku, tracimy. Istnieje wiele metod zainwestowania posiadanych
funduszy. Najpopularniejszą formą oszczędzania są zdecydowanie lokaty bankowe,
które gwarantują nam pewny zysk. Zanim jednak wybierzemy lokatę, warto
sprawdzić, czy zysk po odliczeniu podatku rzeczywiście jest zyskiem. Co to
oznacza? Oprocentowanie lokaty powinno przewyższać stopę inflacji. W obecnych
warunkach na lokatach częściej tracimy, niż zarabiamy. Granie na giełdzie jest
przedsięwzięciem bardziej ryzykownym, jednak w przypadku inwestycji można
zaobserwować zasadę: im większe ryzyko, tym większy zysk. I rzeczywiście –
stopa zwrotu z inwestycji giełdowych może osiągnąć nawet kilkadziesiąt procent.
Niestety, istnieje jednak możliwość porażki, jednak wytrawni gracze starają się
ograniczyć ryzyko do minimum, co jest możliwe. Rozsądne dobieranie spółek może
sprawić, że granie na giełdzie nie będzie aż tak ryzykowną inwestycją, jak się
wydaje większej części naszego społeczeństwa. Utarło się przekonanie, że każdy
spadek wartości akcji to realna strata. To, że akcja jednego dnia idzie w górę,
innego w dół jest zjawiskiem normalnym. Wystarczy przeczekać, o ile nie
kupiliśmy akcji spółki o niezbyt dobrej kondycji.
- Pierwsze kroki na giełdzie
Po pierwsze, warto rozpocząć grę inwestując niewielkie sumy
pieniędzy. W takich warunkach powinna przebiegać nauka kontrolowania emocji –
gra na giełdzie to w końcu nic innego niż codzienne utrzymywanie swoich emocji
pod kontrolą. Trudność polega na tym, że człowiek jest istotą impulsywną,
nierzadko reagującą zbyt szybko. Wielu specjalistów radzi, że na rynku
walutowym, tzw. Forexie warto zacząć grać dopiero po kilkutygodniowym szkoleniu
w warunkach wirtualnych. Cała zabawa polega na wykorzystaniu symulatorów,
dzięki którym możemy obserwować własny, fikcyjny portfel inwestycyjny. Ta strategia
być może jest przydatna, jeśli chodzi o Forex, ponieważ na tym rynku wszelkie
transakcje są dokonywane nawet z minuty na minutę, jednak jeśli chodzi o
giełdę, sprawa nie jest taka prosta. Oczywiście jest wielu graczy, którzy
kupują akcje, i jak tylko ich kurs winduje w górę, od razu sprzedają. Dokonywanie
transakcji na małe kwoty bywa nieopłacalne – wiele zależy od prowizji
pobieranych przez Dom Maklerski. Oczywiście warto śledzić notowania przez jakiś
czas przed wkroczeniem na rynek, jednak wirtualna zabawa na niewiele zdałaby
się w tym przypadku. Ceny akcji znanych obecnie firm przez wiele lat
utrzymywały się na stałym poziomie, by po kilku, kilkunastu latach wzrosnąć.
Gra na giełdzie to sztuka myślenia długoterminowego, choć i krótkoterminowe
strategie bywają owocne. Zawsze jednak należy pamiętać o tym, że od każdego
zrealizowanego zlecenia musimy zapłacić prowizję, co może drastycznie wpłynąć
na wypracowany zysk przy małej ilości akcji.
- Internet pomoże ci w grze na giełdzie
Internet to potężne narzędzie – w sieci możemy kupić już
niemal wszystko, wiele rzeczy możemy również w ten sposób załatwić. Jeszcze
kilka lat temu składanie dyspozycji dotyczących akcji przebiegało wyłącznie
drogą telefoniczną, lub trzeba było pofatygować się do oddziału biura maklerskiego
osobiście. Obecnie rachunki inwestycyjne w domach maklerskich funkcjonują
prawie tak, jak rachunki bieżące w bankach – wspólną cechą jest to, że
posiadając łącze internetowe możemy w każdej chwili sprawdzić stan naszego
konta/portfela inwestycyjnego. Generalnie rozpoczynanie przygody z giełdą jest
dużo łatwiejsze, gdy ma się dostęp do Internetu. Wynika to przede wszystkim z
faktu, że nierzadko zachodzi potrzeba złożenia dyspozycji natychmiast. Zajęta
linia telefoniczna może spowodować, że nie zdążymy kupić czy sprzedać akcji po
pożądanej cenie. Kolejną zaletą jest niewątpliwie dostęp do wszelkiego rodzaju
informacji. Oczywiście wielu rzeczy można dowiedzieć się ze specjalistycznych
gazet, jednak są one dość drogie, a trzeba by kupować je codziennie. W Internecie znajdziemy strony, na których
znajdują się nie tylko sprawozdania finansowe spółek, raporty okresowe lecz
nawet kursy inwestowania w akcje. Nie jest to tak proste, jakby się wydawało –
nie wystarczy obserwować wydarzenia na świecie, w kraju. Efektywne inwestowanie
wymaga wiedzy i umiejętności przewidywania trendów na podstawie informacji ze
świata oraz wykresów i sprawozdań.
- Jak dużo zainwestować na początek gry na giełdzie?
Jeśli chodzi o ryzyko, giełda jest uważana za najmniej pewną
inwestycję. Przekonanie to jest mocno zakorzenione w naszych umysłach – oczyma
wyobraźni widzimy czerwone indeksy, stracony dorobek życia. Pomijając skrajnie
nierozsądne decyzji dotyczące zakupu akcji, takie scenariusze są raczej mało
prawdopodobne. Oczywiście jest szansa, że nagle gospodarka pogrąży się w
wielkim kryzysie, jednak zazwyczaj pierwsze symptomy nadciągającej katastrofy
można wyczuć i w porę wycofać środki. Początkujący gracze nie powinni
przeceniać swoich możliwości – to, że komuś udało się przewidzieć, że cena
akcji następnego dnia pójdzie w górę, jeszcze o niczym nie świadczy. Szczęście
początkującego, czyli zwykły przypadek. Sztuką jest przewidywanie cen w
okresach dłuższych oraz łowienie prawdziwych okazji. Jeśli ktoś bardzo chce
spróbować swoich sił, najlepszym rozwiązaniem będzie zainwestowanie maksymalnie
kilku tysięcy złotych w akcje spółki wyglądającej obiecująco. Oczywiście nie
należy kupować nic pod wpływem intuicji – konieczne jest prześledzenie historii
spółki. Warto przeanalizować obecną sytuację oraz wyniki z przeszłości, aby
wiedzieć, w jakim kierunku idą zmiany. Dodatkowo, konieczne jest czytanie
raportów i sprawozdań z działalności spółki – w ten sposób można dowiedzieć
się, czy horyzonty na przyszłość są obiecujące, czy też firmę czeka zastój lub
nawet upadłość. Często konieczne jest śledzenie spółki przez dłuższy okres
czasu, jednak warto poświęcić chwilę na rozeznanie się na rynku.
- Wybór biura maklerskiego
Jeśli już zdecydowaliśmy się na rozpoczęcie inwestowania
środków na giełdzie, konieczne jest otworzenie rachunku inwestycyjnego. Zanim
dokonamy wyboru odpowiedniej instytucji, musimy pamiętać, że jest ich na rynku
aż czterdzieści. Sprawdzenie wszystkich ofert może trochę potrwać, jednak czasem
warto poszukać dłużej, niż później żałować. Na co warto zwrócić uwagę? Przede
wszystkim na koszty – sprawdźmy, ile wynosi opłata za prowadzenie rachunku oraz
dodatkowe opcje. Generalnie, jeśli jesteśmy nowi na giełdzie i póki co nie mamy
bladego pojęcia o inwestowaniu, najpewniej wystarczy nam opcja podstawowa,
czyli notowania opóźnione o piętnaście minut. W Internecie tak czy siak można
znaleźć strony, na których akcje notowane są w czasie rzeczywistym. Bardziej
doświadczeni inwestorzy mogą pokusić się o wybór rachunków z takimi zaletami
jak możliwość inwestowania w lokaty typu over night. Istnieje szereg funkcji w
pakietach rozszerzonych, z którymi warto się zapoznać. Na początek odpowiednia
będzie jednak formuła podstawowa, którą ewentualnie po pewnym czasie można
zamienić na konto bardziej rozbudowane. Nie ma sensu przepłacać, jeśli nie ma
się zamiaru operować znacznymi środkami. Opłaty mogą wtedy pochłonąć cały
wypracowany przez nas w pocie czoła zysk. Inwestorzy osiągający wysokie obroty
na rachunku nierzadko mogą liczyć na zniżki, jednak na początku jest to raczej
nieosiągalne.
- Zakładanie rachunku inwestycyjnego
W dzisiejszych czasach wszystko można załatwić przez
Internet – zrobić zakupy, a nawet założyć działalność gospodarczą. Nikogo
specjalnie nie zdziwi więc fakt, że można także bez wychodzenia z domu założyć
konto giełdowe. Po wybraniu interesującej nas oferty danego biura maklerskiego
konieczne jest znalezienie na stronie odpowiedniego odnośnika do formularza
rejestracyjnego. Generalnie samo wypełnienie, jak i dalszy proces nie jest
niczym skomplikowanym. Zostaniemy poproszeni o podanie podstawowych danych,
takich jak imię i nazwisko, datę urodzenia, PESEL, NIP, miejsce zamieszkania i
ewentualnie inne dane. Pamiętajmy, że za podanie nieprawdziwych informacji
grożą sankcje prawne. Sama procedura wygląda identycznie jak w przypadku
zakładania konta w banku (co też jest możliwe za pośrednictwem Internetu).
Biuro maklerskie wyśle do nas dwa egzemplarze umowy, którą należy podpisać, i
odesłać jeden egzemplarz. Pamiętajmy o sprawdzeniu warunków na umowie,
przeczytaniu wszystkich informacji. Oczywiście, jeśli mieszkamy w pobliżu
interesującego nas biura maklerskiego, możemy samodzielnie udać się do siedziby
i tam podpisać umowę. Oczywiście załatwienie wszystkiego osobiście trwa dużo
krócej, o ile mieszkamy naprawdę blisko.
Minie około tygodnia, niż odesłana umowa dotrze do biura maklerskiego, a my
będziemy mogli zacząć przygodę z inwestowaniem. Generalnie nie musimy kierować
się bliskością biura, bo wszystkie inne sprawy można będzie już załatwiać przez
telefon.
- Rachunek inwestycyjny? Nic prostszego
Posiadanie rachunku inwestycyjnego jest konieczne, w
przypadku chęci rozpoczęcia gry na giełdzie. Nie trzeba jednak obawiać się
stopnia skomplikowania mechanizmów działania takiego rachunku. Co prawda nie
wygląda on tak samo, jak zwykły rachunek bankowy, jednak obsługa w większości
domów maklerskich jest prosta, intuicyjna. Generalnie idea rachunku
inwestycyjnego polega na tym, że można w każdej chwili sprawdzić wartość
poszczególnych składników portfela, jak i całego portfela łącznie. Wartość
zależy od kursu, który również jest podany, obok ilości posiadanych akcji i
nazwy waloru. Składanie dyspozycji jest również rzeczą dziecinnie prostą –
wystarczy wybrać odpowiednią zakładkę, najczęściej są to „Zlecenia” i wybrać
opcję kupna bądź sprzedaży. Następnie wpisujemy odpowiednią nazwę, ilość, cenę
(możemy wskazać cenę minimalną, maksymalną), termin (możemy złożyć dyspozycję
do realizacji na sesję za dzień lub nawet tydzień). Możemy również określić,
ile minimum akcji musi zostać przypisanych do naszego portfela – jeśli na rynku
nie ma obecnie przeciwstawnej oferty na całe zlecenie, dyspozycja realizowana
jest częściowo. Jednak jeśli zastrzeżemy, że kupionych musi zostać przykładowo
50 akcji, to jeśli dostępna będzie ilość akcji mniejsza od 50, zlecenie nie
dojdzie do skutku, dopóki nie pojawi się odpowiednia oferta przeciwstawna. Na
rachunku możemy też składać zlecenia dotyczące praw poboru oraz ofert
publicznych.
- Zanim zaczniesz grać na giełdzie
Każda inwestycja wiąże się z zamrożeniem pewnej sumy
pieniędzy. Mimo, że akcje są uważane za instrumenty płynne, to jednak mimo
wszystko należy rozsądnie przemyśleć kwestię zaangażowania kapitału. Oczywiście
im więcej zainwestujemy, tym więcej mamy szansę zarobić, jednak lekkomyślne
byłoby założenie, że czekają nas same sukcesy od samego początku. Zanim
zaczniesz grać na giełdzie powinieneś zastanowić się, jak wygląda dokładnie
twoja sytuacja finansowa. Rozważ przyszłe planowane wydatki, weź pod uwagę
również fakt, że wszystkiego przewidzieć niestety nie można. Zanim
zainwestujesz wszystkie oszczędności zastanów się dwa razy: czy aby na pewno
jest to dobry pomysł? Przede wszystkim wydziel pewną sumę pieniędzy, które
zostawisz sobie na czarną godzinę. Te fundusze możesz z powodzeniem ulokować na
wysoko oprocentowanym koncie oszczędnościowym – zazwyczaj pierwsze wypłata w
miesiącu z takiego konta jest darmowa, nie ma więc ryzyka, że utracisz odsetki,
jak w przypadku lokaty. Dzięki temu będziesz zabezpieczony, a twoje pieniądze
będą przynosiły ci pewny zysk. Jeśli uznałeś, że wszystko co posiadasz powinno
być rezerwą – nie martw się, uzbieraj chociaż 1000zł, a do tego czasu podszkol
się w zakresie funkcjonowania mechanizmów obrotu giełdowego. Wiedza tak czy
siak będzie ci niezbędna, zyskasz więcej czasu na wybór odpowiedniej spółki.
Niektóre biura maklerskie określają wysokość minimalną wkładu początkowego,
jednak z pewnością znajdziesz i takie, które pozwoli ci zacząć od niewielkich
sum.